Początku biorezonansu, a co za tym idzie terapii tą metodą, należy upatrywać we wczesnych latach XX wieku, kiedy to amerykański naukowiec Royal Raymond Rife skonstruował nowoczesny mikroskop. Jego urządzenie odznaczało się niespotykanymi dotąd możliwościami powiększającymi – potrafiło przybliżyć obiekt nawet sześćdziesiąt tysięcy razy!

Połączenie doświadczenia z nowymi możliwościami uzyskanymi dzięki mikroskopowi pozwoliło Rife’owi zidentyfikować spektra emisji każdego drobnoustroju z osobna. Naukowiec poszukiwał fal o konkretnych długościach, które trafiałyby w konkretne mikroorganizmy. I tak oto je dostrzegł – mikroorganizmy wcześniej niewidoczne, a teraz ukazane jak na dłoni. Właściwe fale przenikały struktury ich tkanek.

Terapia biorezonansem – początek

Po dokonaniu opisanego wyżej odkrycia Rife eksperymentował dalej. Zwiększał intensywność promieniowania częstotliwościami rezonującymi z patogenami, by je zniszczyć. Niszczenie wynikało z pękania błon i ścian komórkowych drobnoustrojów. Powiodło się, a odkrycie zostało nazwane „promieniem Rife’a”. Terapia biorezonansem otrzymała podstawy naukowe.

Ambitny naukowiec wcale na tym nie poprzestał! Przez kolejne lata pracował nad ustaleniem częstotliwości przypisanych różnym drobnoustrojom. Stworzył tablicę częstotliwości, którą zaczął wykorzystywać podczas leczenia biorezonansem pacjentów. Z powodzeniem. Mało tego, zidentyfikował aż czterysta różnych rodzajów… nowotworów. Dał chorym nadzieję na wygranie z chorobą bez operacji, zabiegów, szkodliwych leków.

Badanie biorezonansem – przeszkody na drodze

Chociaż Rife udokumentował swoje odkrycia na zdjęciach i filmach, nic się nie zachowało. Kiedy odmówił współpracy z koncernami farmaceutycznymi, dokumentacja zaczęła znikać. Mikroskopy zostały zniszczone. Rife’a spotkały oskarżenia o bezprawną praktykę lekarską, bywał aresztowany, a koniec końców ktoś podpalił jego laboratorium. Komisje lekarskie zabroniły lekarzom korzystania z metod Rife’a.

Leczenie biorezonansem jednak nie zniknęło – przeszło do podziemia. Urządzenia do biorezonansu, tzw. generatory częstotliwości, były modyfikowane na różne sposoby zależne od autorów. Sposób ich działania pozostawał jednak ten sam.

Sweeper – biorezonans współczesny

Współczesne urządzenie do biorezonansu domowego zawdzięczamy nie tylko Rife’owi, ale także Huldzie Clark. Badaczka życia drobnoustrojów poświęciła się wykonywaniu testów pomiarowych częstotliwości trafiających w konkretne patogeny, a następnie skonstruowała swój generator: zapper. Urządzenie to likwidowało pasożyty w ciele bez szkody dla zdrowej tkanki.

W Jeleniej Górze z metod terapii i diagnostyki metodą biorezonansu można skorzystać w gabinecie Naturiana- biorezonans Jelenia Góra. Dostępne są metaterapia oraz urządzenie do biorezonansu domowego Zapper Sweeper (możliwość wypożyczenia lub zakupu w sklepie).